Modlitwa adoracyjna Biskupa Tarnowskiego Na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Roku Jubileuszowym
2011.06.23
Pomiędzy nami idziesz, Panie,
Po kamienistej drodze życia
I słuchasz słów zrodzonych z lęku
Przed jutrem pełnym tajemnicy.*
Panie Jezu Chryste,
Dziś, w uroczystość Twego Najświętszego Ciała i Twej Najświętszej Krwi, przeżywając jubileuszowy rok powstania naszej diecezji, za przykładem naszych przodków, wyszliśmy na ulice naszych miast i na wiejskie drogi razem z Tobą, aby publicznie, wobec świata, aniołów i ludzi, wyznać wiarę w Twoją obecność, ukrytą w Najświętszym Sakramencie;
aby przed Tobą uklęknąć
z sercem pełnym uwielbienia i dziękczynienia,
z sercem pełnym żalu i skruchy,
z sercem pełnym trosk i niepokojów.
Aż dotąd doszedł Bóg i zatrzymał się krok od nicości,
Tak blisko naszych oczu…**
Słowami i wewnętrznym przekonaniem wiary wyznajemy, że jesteś pośród nas, tak podczas Eucharystii, jak i teraz, gdy zginamy przed Tobą kolana.
Jesteś z nami w przedziwnej tajemnicy miłości, która zagrody nasze widzieć przychodzi i jak się dzieciom Twoim powodzi.
Przychodzisz do nas przez dramat nocy, w której zostałeś wydany. Ewangeliczny opis ustanowienia ofiary Twego Ciała i Krwi przypomina nam dramatyczne okoliczności, w jakich narodziła się Eucharystia, która jest niezatartym zapisem Twej męki i śmierci, Jezu Chryste, nasz Zbawicielu.
Lecz zanim podniosły się na Ciebie ręce nienawiści, Ty sam wydałeś Siebie w ręce swoich uczniów, aby życie mieli i mieli je w obfitości.
Znakiem Ciała i Krwi zapewniłeś ich, że jesteś ze swoim Kościołem aż do skończenia świata.
Wierzymy w Twoją obecność, w Boskie trwanie, tak blisko naszych oczu i serc.
Wierzymy w Twoją obecność w słowie i sakramentach, i we wspólnocie Kościoła,
Bo tam, gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w imię Twoje,
Tam jesteś pośród nich.
Panie Jezu, jesteśmy zebrani w imię Twoje, jest nas dziś przed Tobą więcej niż dwóch czy trzech.
Popatrz, cała diecezja tarnowska jest dziś przed Tobą, na kolanach!
Oto Twój Kościół na tej ziemi, wspólnota rodzin, starszych, matek i ojców, młodzieży i dzieci.
Wspólnym głosem – duchowni i wierni świeccy - wyznajemy w milczeniu serc wiarę w Ciebie, obecnego wśród nas jako Chleb Życia.
I wołamy:
Przymnóż nam wiary!
Przepraszamy Cię za słabość naszej wiary, za jej brak, z którego rodzą się zaniedbania i zniewagi, jakich doznajesz wśród swoich. Mamy świadomość, że nie raz powtarza się sytuacja z Nazaretu, gdzie Twoi rodacy nie przyjęli Cię.
I nam się zdarza, że lekceważymy dar Twojej świętej obecności.
Znakiem tego lekceważenia jest traktowanie Ciebie jako rzeczy, a nie daru Osoby, która wychodzi nam na spotkanie w Komunii miłości.
Przepraszamy Cię za to, że nieraz nie uszanowaliśmy parafialnego Wieczernika jako miejsca, gdzie podczas Mszy świętej rodzi się mocą Ducha i na słowa wypowiadane przez kapłana – To jest Ciało moje, to jest Krew moja – Twoja święta obecność.
Zawsze bolejemy, kiedy dochodzi do profanacji Eucharystii; trzeba sobie dziś uświadomić, że może do tego dochodzić w ludzkim sercu:
„Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha” ( 1 Kor 11, 28).
Przepraszamy Cię za bylejakość mowy naszego ducha i ciała,
za to, że nie otwieramy ust, aby modlitwą i pieśnią Cię wielbić,
za to, że nie klękamy, że niedbale czynimy znak krzyża.
Przepraszamy Cię za to, że oddalamy się od ołtarza w miarę jak przybywa nam lat, kiedy przecież najbardziej potrzebujemy Twojej pomocy, Chleba pielgrzymów i Pokarmu mocnych.
Przepraszamy Cię za stojących poza murami świątyń, za wszystkich strażników przykościelnych parkanów;
za wszystkie niepotrzebne rozmowy i gorszące słowa podczas Eucharystii, za zewnętrzne tylko trwanie dla zachowania pozorów, bez wewnętrznej więzi miłości.
Może i do nas odnoszą się mocne słowa św. Pawła: „nie mogę was pochwalić, bo gdy się gromadzicie, nie stajecie się lepsi, lecz gorsi.” Oby te gorzkie słowa Apostoła nami wstrząsnęły i były okazją do namysłu nad tą relacją – po ludzku nie do ogarnięcia – Chrystus w Eucharystii i ja.
Przepraszamy Cię Jezu, za „bezowocne” uczestniczenie we Mszy św.; a nawet za niegodne przystępowanie do Komunii Świętej; a trzeba zważać na Ciało Pańskie i jego Krew, by ich nie przyjmować na własna zgubę. (1 Kor. 11,27 nn).
Przepraszamy za tych, którzy są tak zarozumiali i pyszni, że swych kolan nie zginają nawet przed Bogiem, bo są małej wiary.
Przepraszamy Cię za strój niektórych, który może gorszyć innych uczestników liturgii.
Przepraszamy Cię za tych kapłanów i wiernych świeckich, którzy czynią Mszę świętą swoją własnością i kształtują ją według własnego uznania, niezgodnie z tradycją Kościoła.
Przepraszamy Cię również za to, że udajemy, iż nie widzimy kapłana lub szafarza Komunii świętej, idącego z Tobą do chorego. I za to również, że wraz z chorym nie uczestniczymy w obrzędzie Komunii świętej, zajmując się w tym czasie swoimi sprawami. Przepraszamy też za to, że nie umożliwiamy chorym coniedzielnego przyjmowania Twego Ciała, jak gdybyś był mniej ważny, gdy niesie Cię świecki szafarz.
Przepraszamy, że tego lekceważącego stylu uczymy dzieci i młodzież, dla których wkrótce nikt i nic nie będzie już święte.
Dziś,
prosząc o przebaczenie,
o miłosierdzie dla nas i świata całego,
chcemy miłością odpowiedzieć na Twoją miłość.
W naszej ułomnej miłości pragniemy, razem z darem Twojej obecności w Chlebie, przyjąć również Twoją obecność w słowach Ewangelii.
Pragniemy, aby ani jedno z nich nie upadło na ziemię, ale by się stało zasiewem w naszych sercach – zasiewem nowego przykazania – które na pierwszym miejscu stawia Boga i człowieka. I miłość do nich.
Ta pierwsza manifestuje się w tej drugiej, dlatego przepraszamy Cię za brak miłości, mimo iż karmimy się eucharystycznym Chlebem.
Niebawem skończy się wędrówka
I dzięki Twemu przebaczeniu
Wejdziemy w progi domu Ojca
Byś tam wieczerzał razem z nami.*
Panie Jezu Chryste!
Znakiem czasów, w których żyjemy jest coraz większe tempo i ruchliwość ludzi;
jesteśmy zabiegani
za pracą, za szkołą, za atrakcyjnymi ofertami w galeriach handlowych i sklepach. Biegnąc tak przez życie, dość skutecznie omijamy kościoły, gdzie trwa Twoja milcząca i zapraszająca Obecność. Jest ona wyeksponowana w bazylikach i kościołach naszej diecezji, gdzie trwa codzienna i całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu.
Postanawiamy dziś, w roku jubileuszowym, wstępować do naszych kościołów na adorację Ciebie w Najświętszym Sakramencie.
Zatrzymajmy się, Bracia i Siostry, przed Panem w duchowej rozmowie, na cichej adoracji, w postawie pełnej miłości, aby mówić z Nim „sercem do Serca”
i zaczerpnąć z samego źródła łaski.
Adorując Cię wiemy, że nie trzeba mnożyć słów. Wystarczy spotkanie miłości, duchowe popatrzenie na siebie, co zaowocuje bliskością i miłością ku Tobie. Jej próbą jest bliźni i to ten najbliższy. Dlatego postanawiamy tu wobec Ciebie, w roku jubileuszowym, usunąć wszystko to, co jest brakiem miłości bliźniego. Postanawiamy jako czciciele Eucharystii pojednać się z siostrą i bratem;
jeszcze dziś przeprosić sąsiadów;
odwołać oszczerstwo i kłamstwo;
naprawić wszelką krzywdę wobec każdego i wyznać prawdę,
bo wszystkim jesteśmy winni miłość, jako wynagrodzenie za Twoją miłość; za dar Twojej obecności, zamienionej w codzienny pokarm z Nieba.
Jego mocą – daj nam Jezu Chryste umiejętność łamania chleba, który dajesz w nasze ręce, abyśmy umieli dzielić się z bardziej potrzebującymi.
Otwórz nasze serca na potrzeby hospicjów,
gdzie ludzkie ciało, ukrzyżowane nieuleczalną chorobą, potrzebuje samarytańskiej pomocy.
Gdy dzień się schyli na zachodzie,
Wieczorny mrok spowije ziemię,
Pozostań z nami, wieczne Światło.
Na Twą obecność otwórz serca!*
Panie, Jezu Chryste,
wszyscy przemijamy.
Dla wielu z nas dzień się już nachylił, i bliski jest koniec tego świata.
Dlatego przyszłość zawierzamy Tobie, a po ludzku tym pokoleniom, które dziś przychodzą na świat i wchodzą w dorosłe życie. To im przekażemy w testamentach dobra tej ziemi. Pragniemy im też przekazać skarb wiary, co ostatecznie jest owocem Bożej łaski i stałego przykładu życia zgodnego Ewangelią.
To Ty, Panie, spośród nowych pokoleń wierzących będziesz powoływał Twoje sługi, aby Ewangelia była głoszona a Eucharystia sprawowana w tak wielu miejscach, kościołach i kaplicach naszej diecezji.
Dlatego wołamy dziś i w każdy I Czwartek miesiąca, a zwłaszcza w I Niedziele miesiąca:
Panie żniwa, poślij robotników na Twoje żniwo, aby sprawowali Eucharystię i karmili nadchodzące pokolenia diecezjan Chlebem na życie wieczne.
Poślij im też do pomocy nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej, aby w każdą niedzielę wszyscy chorzy diecezjanie i w podeszłym wieku mogli dzień Pański przeżyć w Komunii z Tobą i tak przygotować się na wieczną Komunię w Domu Ojca.
Daj każdemu z nas łaskę pojednania z Tobą i bliźnimi w godzinie choroby i śmierci. Daj nam łaskę przyjęcia Sakramentu Chorych i Wiatyku – ostatniej na ziemi Komunii Świętej, otwierającej drogę na wieczną ucztę we wspólnocie świętych i błogosławionych.
Panie, Jezu Chryste, daj nam tu obecnym, wszystkim diecezjanom tarnowskim, gdziekolwiek dziś są ducha bojaźni Bożej i pobożności, aby z pokorą otwierali się na dar Twojego Chleba i byli Ci wdzięczni.
Niech jej wyrazem będzie szanowanie niedzielnej Mszy świętej, wierne i pełne w niej uczestnictwo.
Daj nam też łaskę świętowania niedzieli i nie lekceważenia Twojego przykazania: „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”.
Niech wiara, pokój i nadzieja
Napełnią dusze Twoich uczniów,
By mogli głosić wobec świata,
Że znów powrócisz w blasku chwały.*
Chryste, nasz Odkupicielu!
Misja Kościoła jest przedłużeniem Twojej misji: „Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam”. Dlatego też Kościół czerpie moc duchową do wypełniania ewangelicznego zadania z nieustannego uobecnienia ofiary Krzyża i Komunii z Ciałem i Krwią Chrystusa.
Każda Eucharystia kończy się rozesłaniem; każdy uczestnik spotkania z Tobą staje się świadkiem Twojej miłości i Twojej prawdy.
Prosimy Cię, Chryste, o ducha wytrwałości wierności,
objawiających się w świadectwie życia,
którego nie można zrozumieć bez odniesienia do Twojego Ojca,
Źródła wszelkiego życia.
Dozwól nam być i pozostać Twymi przyjaciółmi,
Winnymi latoroślami wszczepionymi w Twoje mistyczne Ciało,
Przynoszącymi bogaty owoc świętości.
Uczyń nas Bożą pszenicą, posianą w glebę świata,
I wydającą plon stokrotny, bez lęku przed obumieraniem.
Spraw, abyśmy byli ewangelicznym zaczynem, solą ziemi i światłem ziemskiej rzeczywistości, przygotowując ją i siebie do wypełnienia odwiecznych przeznaczeń, aż nadejdzie nowe niebo i nowa ziemia:
O stań się, Jezu, dla duszy
Radością Paschy wieczystej
I nas, wskrzeszonych Twą mocą
Do swego przyłącz orszaku.
Niech Ciebie, Panie promienny,
I Twego Ojca i Ducha
Wysławia rzesza zbawionych.* Amen